Szaty i naczynia

Szaty liturgiczne są poświęcone i przeznaczone wyłącznie do kultu Bożego. W swej formie i barwach posiadają piękną i głęboką symbolikę, a także kontekst historyczny, nawiązując w pewnym stopniu do ubiorów Rzymian z IV i V w. Każda szata stanowiła niegdyś oznakę pewnej godności człowieka. W liturgii podkreśla godność kapłańską, odróżnia celebransa od wiernych, dla których jest przewodnikiem i zastępcą, a także wyraża jego posłannictwo. Szaty liturgiczne są jakby kazaniem dla kapłana. W ich przebogatej symbolice i modlitwach towarzyszących przy ich nakładaniu przypominają mu jego cnoty i obowiązki oraz jaki być powinien, aby godnie składać Bogu Najświętszą Ofiarę. Każda z szat posiada jakiś symboliczny związek z Chrystusem Panem i Jego ofiarą krzyżową.

Ubierając się do Mszy św. kapłan zakłada najpierw humerał (łac. amictus) - białą, prostokątną chustę zakrywającą szyję i ramiona. Zanim kapłan włoży humerał na ramiona, dotyka nim głowy. Przypomina to dawny zwyczaj osłaniania głowy humerałem. Podczas zakładania humerału kapłan odmawia modlitwę:  „Włóż, Panie, na głowę moją przyłbicę zbawienia dla odparcia napaści szatańskich”. Uzmysławia on skupienie i powściąliwość w słowach, jest także symbolem hełmu duchowego, który ma bronić kapłana przed pokusami szatańskimi (por. 1 Tes 5,8; Ef 6,17). Humerał przypomina także chustę, którą założono na oczy Panu Jezusowi, gdy naigrywano się z niego przed starszyzną żydowską.

Drugą szatą którą kapłan zakłada do Mszy św. jest alba (z łac. alba = biała). Jest to długa, biała szata sięgająca do kostek. Znaczenie symboliczne alby wyraża jasno modlitwa odmawiana podczas jej zakładania: „Wybiel mnie, Panie, i oczyść serce moje, abym obmyty we krwi Baranka, cieszył się radością na wieki”. Alba jest symbolem czystości duszy, z jaką kapłan ma przystępować do ołtarza, natomiast jej długość symbolizuje konieczność wytrwania aż do końca w dobrych uczynkach. W odniesieniu do Męki Pańskiej przypomina ona długą szatę, w którą Herod kazał na pośmiewisko okryć Chrystusa.

Kapłan przepasuje albę długim sznurem zakończonym frędzlami zwanym cingulum (z łac. pasek). Jest on symbolem zaparcia się i umartwienia ciała, a także poskromienia żądz. Symbolizuje także czujność według słów Chrystusa do Apostołów: „Niech biodra wasze będą przepasane” (Łk 12,35). Modlitwa przy zakładaniu brzmi: „Przepasz mnie, Panie, pasem czystości i zgaś we mnie ogień pożądliwości, aby królowała we mnie cnota wstrzemięźliwości i czystości”. Pasek przypomina rzemienie, którymi Pan Jezus zaostał prywiązany do słupa podczas biczowania lub bicze, którymi Piłat kazał go ubiczować.

Na lewe przedramię zakłada kapłan manipularz (łac. manipulum). Jest on wykonany z tego samego materiału co ornat i stuła. Pierwotnie obok oznaki urzędu miał on także znaczenie praktyczne - służył do ocierania potu z czoła. Symbolikę manipularza wyjaśnia modlitwa odmawiana przy jego zakładaniu: „Obym zasłużył, Panie, przynieść Ci plon łez moich i cierpień, abym z radością mógł otrzymać nagrodę mych znojów”. Manipularz jest więc znakiem gotowości do podejmowania trudów związanych z życiem i służbą Bożą.  Manipularz jest także szatą własną subdiakona. Podczas święceń biskup zwraca się do niego: „Przyjmij manipularz, który wyobraża owoce dobrych czynów.” Według św. Tomasza manipularz przypomina powrozy, którymi skrępowano Zbawiciela, gdy Go pojmano w Ogrójcu oraz prowadzono na Golgotę, jest więc również symbolem niewoli, jakiej się poświęca kapłan dla chwały Bożej i zbawienia dusz.

Kolejną szatą, którą zakłada kapłan na siebie jest stuła (łac. stola). Ma ona kształt długiej wstęgi i jest wykonana z tego samego materiału co ornat. Stuła jest szatą duchownych posiadających święcenia wyższe tzn. diakona, prezbitera i biskupa. Diakon zakłada stułę na sposób szarfy z lewego ramienia ukośnie do prawego boku, kapłan krzyżuje ją na piersiach, natomiast biskup nosi ją zwiasjącą swobodnie. Stuła jest oznaką godności, dostojeństwa i władzy wynikającej z urzędu kapłańskiego oraz jarzma Pańskiego. Biskup zakładając podczas święceń kapłańskich stułę nowemu kapłanowi napomina go: „Przyjmj jarzmo Pana, jarzmo bowiem Jego jest słodkie a Jego brzemię lekkie.” Podczas zakładania stuły kapłan odmawia modlitwę: „Zwróć mi, Panie, szatę nieśmiertelności, którą utraciłem przez upadek pierwszego rodzica; a iż niegodny zbliżam się do Twych tajemnic świętych, niech jednak zasłużę na radość wiekuistą”. Stuła przypomina również krzyż - ciężkie jarzmo jakie dla naszego zbawienia przyjął Chrystus na swoje ramiona.

 

Ostatnią szatą jaką zakłada kapłan do Mszy św. jest ornat (łac. planeta lub casula). Jest to wierzchnia szata, często bogato zdobiona. Jest on używany wyłącznie do funkcji związanych z Eucharystią. Wywodzi się rzymskiego płaszcza. Pierwotnie okrywał on całego kapłana stąd jego łacińska nazwa casula oznaczająca domek. Z czasem dla swobody ruchów kapłana skracano jego brzegi. W ten sposób powstała gotycka forma ornatu czy tzw. ornat skrzypcowy. Symbolikę ornatu wyjaśnia modlitwa odmawiana przez biskupa w czasie święceń kapłańskich:  „Przyjmij szatę kapłańską przez którą rozumie się miłość, mocen jest bowiem Bóg, aby pomnażał w tobie miłość i doskonałość uczynków.” Ponieważ ornat zakrywa wszystkie inne szaty, wykonany jest z drogocennych materiałów oraz jest bogato zdobiony porównuje się go z miłością, która jest najwyższa ze wszystkich cnót, podtrzymuje wszystkie inne cnoty i zakrywa wiele grzechów. Ornat symbolizuje również jarzmo miłości. Kapłan zakładając ornat odmawia modlitwę:„Panie, któryś rzekł: Jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie: spraw, abym je tak nosić umiał, abym zasłużył na łaskę Twoją”.


We Mszy uroczystej diakon i subdiakon wkładają humerał, albę, pasek i manipularz. Oprócz tego diakon zakłada poprzecznie stułę diakońską i dalmatykę, subdiakon zaś tunicellę.

 

Tunicella jest szatą własną subdiakona. Jej wygląd zmieniał się na przestrzeni wieków, dziś nie różni się ona od dalmatyki. Nazwa dalmatyka pochodzi od Dalmacji - krainy w Chorwacji. Od tunicelli różniła się tym, że była bardziej ozdobna oraz miała szersze rękawy.

W ciągu roku liturgicznego barwy niektórych szat liturgicznych (m. in. ornatu, stuły, manipularza, dalmatyki,  kapy, welonu kielichowego) ulegają zmianie w zależności od znaczenia uroczystości i obrzędów. W ten sposób Kościół nie tylko nadaje szatom używanym w liturgii piękno

Kolor biały jest symbolem chwały i majestatu oraz niewinności, czystości i radości. Jest to również barwa światła. Używana jest więc w uroczystość Trójcy Przenajświętsze, uroczystości Chrystusa nie związane z Męką Pańską, święta Matki Bożej, Aniołów oraz świętych, którzy nie byli męczennikami.

Kolor zielony jest symbolem odradzającej się do życia przyrody. Zieleń symbolizuje także nadzieję chrześcijańską oraz tęsknotę za życiem wiecznym. Barwa ta jest używana w niedziele po Trzech Królach (czas w ciągu roku) aż do Przedpościa oraz w niedziele po Zesłaniu Ducha Świętego aż do Adwentu.

Kolor czerwony jest barwą miłości, krwi i ognia. Kościół używa jej w dni związane z Męką Pańską oraz w dni świętych męczenników, którzy z miłości ku Bogu przelali swoją krew. Kolor czerwony jest także używany w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, kiedy Kościół wspomina zstąpienie Ducha Świętego na apostołów w postaci ognistych języków.

Kolor fioletowy jest symbolem pokuty. Używany jest w Adwencie, Wielkim Poście, w wigilie, podczas Suchych Dni, w dni krzyżowe, w mszach wotywnych o treści pokutnej lub błagalnej, podczas procesji pokutnej oraz w sakramencie pokuty.

Dwa razy w ciągu roku kościelnego używać można szat liturgicznych w kolorze różowym - podczas trzeciej niedzieli Adwentu - Gaudete i podczas czwartej niedzieli Wielkiego Postu - Laetare. Kolor ten jest pośredni pomiędzy barwą pokuty a barwą radości - oznacza hamowaną radość. Podkreśla to, że Chrystus jest blisko człowieka, że nigdy go nie opuszcza i w raz z nim wędruje przez życie, którego celem jest zbawienie, czyli wieczna radość w Królestwie Niebieskim.

Kolor czarny symbolizuje śmierć, żałobę i smutek, jest więc użwana w Wielki Piątek dla upamiętnienia śmierci Chrystusa oraz ciemności, które okryły ziemię, w nabożeństwach żałobnych oraz podczas pogrzebów.

Kielich jest podstawowym naczyniem liturgicznym używanym podczas Mszy św. Służy do konsekracji wina. Ze względu na bezpośredni kontakt z Krwią Chrystusa powinien być wykonany ze złota lub srebra, a przynajmniej posiadać wyzłoconą wewnątrz czarę. Kielich pochodzi od samego Chrystusa, który użył go podczas Ostatniej Wieczerzy: "Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 27-28). Kielich był używany także przez apostołów. Wspomina o tym św. Paweł w Liście do Koryntian: "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa?" (1 Kor 10, 16).

Hostia, która w danej Mszy ma być konsekrowana jest umieszczana na patenie. Patena ma formę płaskiego talerzyka przynajmniej wewnątrz pokrytego złotem. Podczas Mszy św. służy do ofiarowania chleba, na niej składa się Najśw. Ciało po przełamaniu, za jej pomocą zbierane są odrobiny pozostałe na korporale.

Patena i kielich są konsekrowane przez biskupa według obrzędów zawartych w Pontyfikale. Prawo dotykania naczyń, w których znajduje się Ciało lub Krew Pańska ma jedynie kapłan lub diakon. Zgodnie ze zwyczajem świeccy nie powinni dotykać naczyń konsekrowanych nawet gdy są one puste, za wyjątkiem konieczności. Prawo o dotykaniu naczyń liturgicznych jest bardzo starożytne. Według arcybiskupa Nowowiejskiego już papież Sykstus I (+129 r.)  "postanowił, aby naczynia święte były dotykane, jedno przez ministrów."1

 

W czasie Mszy św. kielich umieszcza się na ołtarzu na korporale - prostokątnym kawałku  płótna. Od ofiarowania aż do Komunii znaduje się na nim także Hostia. Stąd pochodzi jego nazwa (łac. corpus = ciało). Według św. Augustyna używanie korporału pochodzi z czasów apostolskich. Korporał symbolizuje płótno, w które zawinięto ciało Chrystusa po zdjęciu Go z krzyża (takie znaczenie symboliczne przypisuje mu już św. Jan Chryzostom).

Do wycierania kielicha i pateny oraz palców i ust kapłańskich po Komunii świętej służy puryfikaterz (łac. purificare = oczyszczać). Jest to mały, lniany ręczniczek. Podczas Mszy św. kielich przykrwywa się sztywnym kawałkiem płótna - palką.

Kapłan przygotowując kielich (1) do Mszy św. nakrywa go puryfikaterzem (2), a następnie umieszcza na nim patenę z hostią (3). Palka (4) zabezpiecza hostię przed wysunięciem się. Cały kielich jest nastepnie zakrywany przez welon (5). Kapłan umieszcza korporał w bursie (6), którą umieszcza na kielichu (7). Welon i bursa są wykonane z tego samego materiału co ornat.

Puszka (cyborium) - jest to naczynie służace do konsekrowania, przechowywania i rozdawania Komunii świętej wiernym. Ma kszatałt kielicha ze szczelnie dopasowaną pokrywką zwieńczoną krzyżykiem. W tabernakulum przechowuje się ją okrytą białą osłoną jedwabną.

Monstrancja służy do wystawiania i uroczystego przenoszenia Najświętszego Sakramentu, a także do błogosławienia Nim.

 

Ampułki są to zwykle szklane lub metalowe naczynia na wino i wodę.

 

Msza trydencka w Stalowej Woli

Msza Święta Trydencka w każdą trzecią niedzielę miesiąca 2016roku o godzinie 20:15 w kościele Braci Kapucynów w Stalowej Woli- Rozwadowie przy ul. Klasztornej 27 Liturgię będzie celebrował ks.dr Krzysztof Irek – z Sandomierza w dniach:

- 17stycznia,

-21luty,

-20 marca,

-17kwietnia

-15maja.

-19czerwca,

-18września,

-16października,

-20listopada.

 

-18grudnia.

Historia

Powstała w XVI wieku na Soborze Trydenckim

Potoczne nazywanie nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego „Mszą trydencką” niestety błędnie wskazuje na genezę powstania tego rytu. Przed reformą Mszę nazywano po prostu Mszą rzymską i tyle. Po wprowadzeniu reformy liturgicznej, a wraz z nią nowego rytu Mszy św. pojawiła się nazwa "msza trydencka" na określenie rytu Mszy św. sprzed reformy. Niestety wraz z tym terminem pojawił się pewien nieszczęśliwy schemat myślowy.

 

Często wręcz mówi się to tym, że tak jak nowa Msza została zaprojektowana jako owoc Soboru Watykańskiego II, tak samo Msza trydencka była projektem Soboru Trydenckiego. Jest to jednak głębokie nieporozumienie.

Główna część Mszy „trydenckiej” czyli Kanon powstał na pewno przed IV wiekiem. Za czasów papieża Gelazego I (492 – 496) znamy już jego postać, którą zachował w zasadzie do dzisiaj. Papieże od V wieku kładli nacisk, aby jak najszerzej używano Kanon rzymski, argumentując to jego pochodzeniem od św. Piotra. W XVI wieku Sobór trydencki musiał rozwiązać problem licznych herezji jakie w wyniku reformacji przenikały do liturgii Kościoła. Uchwalono dekret o tym, co trzeba zachować, a czego unikać w sprawowaniu Mszy, który zarządzał m.in. ujednolicenie obrzędu Mszy dla całego Kościoła. Na ostatnim posiedzeniu Soboru powierzono to dzieło papieżowi. Czy jednak ułożono wtedy nowy ryt Mszy św.?

 

Kardynał Ratzinger tak opisuje co zrobił ówczesny papież: „Pius V kazał przerobić istniejący mszał rzymski, tak jak to odbywało się już w długowiekowej historii. Wielu jego następców ponownie przerabiało ten mszał, nigdy nie przeciwstawiając jednego mszału drugiemu. Zawsze chodziło o pewien nieustannie kontynuowany proces zakładający rozwój i oczyszczanie, w którym jednak sama ciągłość nigdy nie została przerwana. Mszał Piusa V, jako stworzony przez niego, w rzeczywistości nie istnieje. Istnieje jedynie przeróbka nakazana przez Piusa V jako jedna z faz długiego procesu historycznego rozwoju. Nowość po Soborze w Trydencie była innej natury. Wtargnięcie reformacji odbiło się przede wszystkim na sposobach «reform» liturgicznych. Na początku nie istniał jeden Kościół katolicki i jeden Kościół protestancki obok siebie. Podział Kościoła zachodził prawie niedostrzegalnie i znalazł swoje najbardziej wyraziste z historycznego punktu widzenia najbardziej wpływowe odbicie w zmianach liturgii, która lokalnie wyglądała różnorako, tak że bardzo trudne było często wyznaczenie granicy między liturgią katolicką a już nie katolicką. W sytuacji tego zamieszania, z powodu braku zwięzłego liturgicznego ustawodawstwa i istniejącego liturgicznego pluralizmu odziedziczonego po średniowieczu, papież zdecydował, że Missale Romanum, czyli mszał miasta Rzymu, jako z pewnością katolicki, będzie obowiązywał wszędzie tam, gdzie używane formy liturgiczne nie mogły wykazać się przynajmniej dwustuletnią tradycją” (Moje życie, Częstochowa 1998, s. 131-132).

 

 

Gdy się porówna Mszał rzymski sprzed Soboru Trydenckiego i ten który nakazał wprowadzić św. Pius V, to zmiany były tak niewielkie, że laik mógł ich nie dostrzec. Obrzędy praktycznie się nie zmieniły. Uporządkowano teksty, ale największą nowością był fakt, że od tej pory Mszały drukowane w Rzymie miały być przyjęte na całym świecie.

Coniedzielna Msza "trydencka" w Sandomierzu!

W Sandomierzu rozpoczęły się regularne, cotygodniowe celebracje Mszy świętej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Liturgia jest sprawowana dzięki zgodzie ordynariusza sandomierskiego biskupa Krzysztofa Nitkiewicza oraz proboszcza parafii katedralnej ks. prałata Zygmunta Gila.

 Pierwsza celebracja miała miejsce 28 grudnia 2014 roku o godzinie 15.30 w sandomierskiej Bazylice Katedralnej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. To już drugie (po klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej Woli – Rozwadowie) miejsce, w którym w tej diecezji sprawowana jest tradycyjna liturgia. W Rozwadowej można wziąć w niej udział w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godzinie 20.15.

 Celebransem Mszy Wszechczasów w Sandomierzu jest ks. dr Krzysztof Irek, duszpasterz i opiekun Środowiska Tradycyjnej Liturgii Łacińskiej Diecezji Sandomierskiej bł. Wincentego Kadłubka, sędzia Sądu Biskupiego diecezji sandomierskiej, autor bloga „Cogitarium czyli Zbiór Myśli Wszelakiej”. Kapłanami, którzy nieregularnie celebrują Msze święte w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, są również ks. Paweł Bielecki, kanclerz Kurii Diecezjalnej, a także o. Marek Grzelczak OP (w tradycyjnym rycie dominikańskim). Przed każdą Mszą Świętą Wszechczasów w Sandomierzu, od godziny 15.00, wszyscy chętni mogą przystępować do sakramentu pokuty.

 Na działającej od ponad roku facebookowej stronie Środowiska Tradycyjnej Liturgii Łacińskiej można natomiast znaleźć bieżące informacje i komunikaty, zdjęcia ze Mszy świętych, a także rozważania i kazania (w wersji tekstowej i audio).

 Jednocześnie pod patronatem środowiska w Galerii Świętego Michała Archanioła przy ul. Żeromskiego 4 w Sandomierzu (obok seminarium) powstaje dział z książkami poświęconymi Tradycji Kościoła katolickiego rozmaitych wydawnictw katolickich, w tym Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni w Sandomierzu. Obecnie oficyna ta przygotowującego do druku m.in. zbiór niedzielnych kazań na Ewangelie według starego roku liturgicznego wieloletniego duszpasterza Środowiska Tradycyjnej Liturgii Rzymskiej Archidiecezji Lubelskiej ks. Dionizego Pietrusińskiego.